Myślałem, że nigdy nie dożyję czasu, kiedy nowy zapach pojawi się tak szybko w naszym kraju. Zwykle mieliśmy większe lub mniejsze opóźnienia, a niektóre perfumy nigdy nie trafiają na rynek, ale ten jest! Dzięki ludziom z mojego ulubionego butiku z perfumami niszowymi w Warszawie, którzy wykonali tu niesamowitą robotę, mogę cieszyć się wspaniałym duetem z niszowego domu perfumeryjnego Amouage o nazwie Interlude. Główną ideą stojącą za tymi dwoma aromatami jest wywołanie atmosfery nieporządku przy jednoczesnym zachowaniu poczucia równowagi i spokoju, dzięki pomysłowemu użyciu kadzidła i mirry.
Amouage Interlude Man- Między opowieściami
Amouage Interlude Man zaczyna się od wyraźnej nuty bergamotki, doprawionej niewielką, ale wyczuwalną dawką bazylii, jagód ziela angielskiego, a także sporą ilością pieprzu. Przyprawy powodują, że bergamotka traci świeży, żywy aromat, a jednocześnie jest cięższa i bardziej sucha. Kilka minut później Interlude Men rozwija się w coś ciemniejszego i gęstszego, a to za sprawą ambrowych nut, które współgrają ze skórzanym akordem. Ten dodatek skóry, a także kadzidło sprawia, że całe perfumy pachną dość dymnie, ale nie w sposób, w jaki można doświadczyć kadzidła w innych perfumach Amouage. Interlude jest łagodne w kadzidle i cięższe w pikantno-drzewnym aspekcie.
Po dłuższym czasie Interlude obiera kolejny obrót i robi się cieplejszy. Na tym etapie czuć zapach mirry, labdanum, trochę paczuli i opoponaksu, co sprawia, że zapach jest słodszy niż na początku. Drzewa takie jak sandałowiec i agar są tutaj zdecydowanie widoczne, zapewniając uczucie ciepła i suchości, lecz są trudne do wyłapania w mieszance przypraw. Myślenie więcej o Amouage Interlude Man prowadzi mnie do wniosku, że ten zapach naprawdę ma w sobie coś chaotycznego. Połączenie nut i sposób, w jaki przechodzą od jednej do drugiej, ma coś nieoczekiwanego i nieoczywistego.
Ta męska kompozycja zaliczana jest do korzenno–drzewnych zapachów i została opracowany przez Pierre’a Negrina. Cenna esencja zamknięta jest w kwadratowej butelce, która jest oryginalna dla linii perfum Amouage dla mężczyzn. Tym razem flakon ma głęboki, granatowy kolor i i złotą zatyczkę z niebieskim kryształem Swarovsky’ego. Samo opakowanie zewnętrzne pokryte jest kolorowymi plamami, które nie mają regularności. Te plamy mają wskazywać na zaburzenie pojęciowe. W tym zapachu Amouage zyskał godną pozazdroszczenia reputację dzięki ponownemu wymyślaniu zwykłych aromatów. Kadzidło i mirra tradycyjnie pachną duchowo i religijnie, ale w Interlude zostały zrekonstruowane tak, aby były współczesne, a jednocześnie wyrafinowane.Interlude Man ma znakomitą emisję w ciągu pierwszych kilku godzin. Spryskałem go rano, a kiedy żona wróciła do domu, powiedziała, że czuje zapach w każdym pokoju. Wiele godzin później nadal jest doskonale zauważalny, ale ma tendencję do pozostawania bliżej skóry, więc trwałość nie jest problemem. Wraz z męską wersją wprowadzono również kobiecą interpretację.
Amouage Interlude Woman- Pani Chaosu
Po powyższej recenzji męskiego zapachu pora podzielić się przemyśleniami na temat jego siostry z wprowadzonego przez Amouage duetu Interlude. Zanurzmy się jeszcze raz w nieskończone morze chaosu i zobaczmy, jakie tajemnice kryje butelka Amouage Interlude Woman. W przeciwieństwie do męskiej wersji tych perfum, kobieca interpretacja nie jest zapachem korzenno-drzewnym, ale należy do kategorii kwiatowo-szyprowych. Nosem, który stworzył tę esencję, jest Karine Vinchon Spehner. To perfumy, które ujawniają moment jedności i wewnętrznej harmonii.
Początek kompozycji na mojej skórze to pikantna, słodko-gorzka mieszanka bergamotki i grejpfruta. Jest oczywiście dość soczysta, głośna i żywa! Jak na razie jest zachęcająca. Lubisz kiwi? Jeśli tak, to pokochasz to, bo zaraz po początkowym wybuchu cytrusów pojawia się nuta kiwi i pozostanie na swoim miejscu do samego końca. Kiedy nagietek i nieśmiertelnik dostaną możliwość wypowiedzenia swoich paru słów, oznajmią że Interlude Woman staje się bardziej kwiatowy i cieplejszy. Miodowy akord jest tu dość mocny, a połączenie go z delikatnym aromatem skóry dało mi złudzenie wędzonej śliwki lub herbaty lapsang souchong, naprawdę interesujące.
Po pewnym czasie poczułem pikantną wytrawność, jaką daje drzewo sandałowe, kadzidło i niewielka dawka oudu. Nie zapomnij o orzechach włoskich, prawdopodobnie też je wykryjesz! Nuta kawy ładnie komponuje się z mchem dębowym, więc nie powinieneś mieć problemów z tym etapem, jeśli kawa nie jest twoim perfumowym przyjacielem. To na pewno nie mój przyjaciel i nie uraziła mnie jego dobrze ukryta obecność. Kiedy dotrzesz do suchej zabudowy Interlude, ogarnie Cię rozgrzewający aromat drzewny, zmieszany z kremową wanilią, bursztynem i piżmem. W pewnym wcześniejszym momencie noszenia tej esencji możesz odkryć różany akord, ale jakoś wcześniej go przegapiłem. Jednak znajduję różę pod koniec. Lżejsze nuty jaśminu i kwiatu pomarańczy zniknęły pomiędzy mocniejszymi, bardziej dominującymi nutami.
Wspaniały aromat Interlude Woman został uchwycony w charakterystycznej szklanej, kryształowej butelce Amouage w tym samym ciemnoniebieskim kolorze, co flakon dla mężczyzn. Zewnętrzne opakowanie również pasuje do chaotycznego motywu Interlude Man. Trwałość i rozwój tego zapachu są naprawdę świetne. Każda kobieta, która nosi Interlude pozostaj odważna, nieprzewidywalna i wolna. To perfumy dla kochanek, które mają moc sprowadzania i kontrolowania chaosu. Obydwa zapachy są świetne, ale po przetestowaniu obu kawałków duetu przyznam, że wersja damska jest dla mnie bardziej interesująca.