Topaze pojawił się w 1959 roku w czasie, gdy Avon bezpośredni sprzedawca perfum i kosmetyków był prawie powszechnie znany z reklam w telewizji, ogłoszeń w głównych magazynach, a ciotka, matka lub żona sąsiada próbowały wcisnąć rzeczy na spotkaniach towarzyskich. Uniknięcie Avon było prawie niemożliwe. Chyba że mieszkało się w wielkim mieście z nadmiarem opcji z wyższej półki lub znajdowało się tak wysoko na drabinie społeczno-ekonomicznej, że nie jeździło się własnym samochodem ani nie gotowała obiadu żona, ponieważ miało się gosposię. Gwarantuję Ci, że ludzie z obsługi, którzy pakowali Twoje dzieci na lunch i zabierali pranie chemiczne, prawdopodobnie nosili produkty Avon do pracy, nawet gdy wystawiłeś Patou lub Chanel. To też było dobre, ponieważ tendencja Avonu do prostych kompozycji z wysokiej jakości składnikami (pokłosiem ich początków skupiających się na jednokwiatowcach) powoli zaczynała ustępować miejsca bardziej złożonym projektom. Te projekty zaczynały rywalizować z perfumami dizajnerskimi, nawet jeśli często były sparowanymi wersjami tego, co stylowo naśladowali. Topaze był w zasadzie żółto-kwiatowo-aldehydowym szyprem dla manekinów Avonu w tym sensie, że była to podstawowa interpretacja wielkich szyprów aldehydowych grande dame, które pojawiły się po Chanel No 5, Lanvin Arpege i Patou Joy. Abyście nie pomyśleli, że Avon spóźnił się żałośnie na to przyjęcie, inni perfumiarze wciąż próbowali dogonić te perfumy, a Caleche od Hermesa pojawił się był za dwa lata.
Oczywiście jedyną rzeczą, którą ma Avon, a której nie mają inne domy, jest propozycja wartości. Ten aldehydowo-żółty kwiatowy zapach pachnie wspaniale (wystarczająco) za grosze w porównaniu do swoich rywali i obejmuje wszystkie podstawy posiadania prawdziwej szyprowej bazy z mchu dębowego lub labdanum z odrobiną cywetu dla tego kociego mruczenia. To prawda, że ma połowę nut i wysycha do podstawy w około jedną czwartą czasu, ale kiedy już tam jest, trwa godzinami. Minęło kilka dekad, zanim Avon przestał projektować własne perfumy w ten sposób i zamienił tę prostotę domowego warzenia na tańsze, ale prawdopodobnie bardziej złożone zapachy zlecane zewnętrznie dużym firmom, takim jak IFF. Więc ludzie, którzy znają bardziej nowoczesne produkty Avon, nie rozpoznają ich jako Avon. Gdy miniesz podmuch aldehydu, Topaze przechodzi bezpośrednio do ylang-ylang, konwalii, róży, goździka, irysa i tuberozy. Ta ostatnia dodaje uczucia ciała i jest wzmocniona piżmem przez indol ylang, zanim cywetowa baza szyprowa pojawia się, by ukraść show. Mech dębowy, labdanum, benzoes i odrobina wetywerii trzymają się za ręce ze słynną bursztynową nutą Avon, dzięki czemu jest to gładkie, ale nieco zmysłowe doznanie. Aromat mogą nosić mężczyźni, lecz jest to tak rozpoznawalny żółty kwiatowo aldehydowy zapach z połowy stulecia, że trzeba być naprawdę pewnym siebie. Stosowanie tej kompozycji nie dotyczy maminsynków, którzy boją się zapachu kwiatów i żółtego piżma. Czas noszenia całości wyniesie około 8 godzin i to wszystko, czego naprawdę potrzebujesz w czymś takim, ponieważ jest to ładny zapach typu chodź tutaj.
Topaze pojawił się na rynku w czasie, gdy Avon nie miał nic takiego jak dzisiejsze standaryzacje wód toaletowych w opakowaniach, więc można było je dostać w dużych ozdobnych butelkach wody kolońskiej z rozpylaczem mgiełki (najbliżej EDT w tamtych czasach) lub maleńką buteleczkę perfum o pojemności 15 ml (ich wersja ekstraktu). Dostępne były również pudry zapachowe, które czasami zastępowały płynne zapachy. Były też olejki do kąpieli, które czasami również służyły jako perfumy, więc nie było tylko standardowej butelki, która dawała domyślne doznania, które miałeś mieć. W schemacie marketingowym Avon kobieta oszalałaby gdyby nałożyła na siebie wszystkie te rzeczy, co jest szybkim sposobem na rozstąpienie się morza czerwonego, jeśli nie jesteś Mojżeszem. Wszystko, w tym woda kolońska dla kobiet było mocne. Wydaje się to cofać wstecz w stosunku do wczesnych ofert męskich, które wydają się niezwykle konserwatywne (choć długotrwałe) w działaniu. Jeśli jesteś miłośnikiem aldehydowo-kwiatowych hojnych w brzmieniu esencji, otrzymasz tutaj taki produkt, który jest raczej sparowany i odpowiedni do walki, ale nie mniej ładny i seksowny. Jeśli chodzi o styl, Topaze jest jak książka z tabulatorami na gitarę, podczas gdy francuskie utwory, które to śledzą, to właściwe nuty napisane na orkiestrę, ale melodia jest równie melodyjna. To, co mi się nie podoba, jeśli w ogóle, dotyczy sposobu, w jaki się Topaze nosi, ponieważ tak naprawdę nie można go mikrodozować, czyniąc go bardziej subtelnym. Topaze uderzy cię w twarz i pozwoli później wszystko poukładać. Jest to zabawne, biorąc pod uwagę, jak niewinnie wygląda opakowanie perfum z małym plastikowym klejnotem na nakrętce i płynnym napisem na butelce.