Wydaje się, że Dior ma zwyczaj przepuszczania wszystkich swoich nowszych lub najlepiej sprzedających się męskich modeli zapachowych przez permutacje wody toaletowej, wody perfumowanej i perfum, co jest wzorem, który bezwstydnie skopiowali z Chanel. Domu, który tradycyjnie robił to ze swoimi kobiecymi zapachami, ale z wielkim sukcesem zaczął to robić również z męską linią Bleu de Chanel. Podobnie Dior przesłał tą drogą wszystko, od Eau Sauvage (1966) i Fahrenheita (1989) do Dior Homme (2005). Więc było tylko kwestią czasu, zanim ich przełomowy Sauvage zostanie potraktowany tak samo.
Wariant Eau de Parfum wydany w 2018 roku był niemal odpowiedzią na Bleu de Chanel Parfum, czyli trzecią i najbardziej intensywną wersję flagowego męskiego zapachu Chanel. W 2019 roku marka wypuszcza Dior Sauvage Parfum, aby dać flagowy produkt Diora jako trzeci wybór z tej linii. Sauvage w wesrsji edp był swego rodzaju poprawką do syntetycznego bombastu oryginalnej wody toaletowej, udoskonaleniem dla bardziej umiarkowanych palet, nadając bardziej naturalnie pachnący profil zapachowy. Jednak ta iteracja perfum jest zupełnie innym zwierzęciem niż obie poprzednie wersje i zachowuje się tak, jakby pokonała całą walkę, a tego się nie spodziewałem.
Podstawową różnicą między Sauvage Parfum a poprzednimi koncentracjami zapachu jest całkowity brak wyrazistości w górnych nutach i wzmocniona baza pseudo fougere pod tym wszystkim. Perfumiarz Francois Demachy znacznie stonował górną nutę bergamotki destylowanej próżniowo z oryginalnego edt z 2015 roku i zmieszał ją ze słodką mandarynką, aby usunąć wszelkie prawdziwe poczucie „dzikości” klasycznego aromatu. Dostajesz gładkie słodkie cytrusy trzymane w ryzach z odrobiną kardamonu. A ta nieco znajoma góra przenosi się do serca lawendy, geranium i szałwii z wody perfumowanej, połączonej z ambroksanem uniesionym od podstawy, aby zrobić miejsce. Pieprz jest prawie nieobecny w tej wersji Sauvage, zastąpiony kandyzowaną nutą bursztynu. Baza jest pełna gładkich nut, takich jak wanilia (pozostałość z edp), pewnego rodzaju nuta syntetycznego drzewa sandałowego, grubość denaturowanej paczuli bez zielonego wrażenia i tłusta, oszałamiająca porcja tonki, która bardziej lub mniej ugruntowuje akord fougere wraz z lawendą w sercu.
Szata Dior Sauvage Parfum jest ciepła, łagodna i dość nieciekawa, zabierając wszystko, co uczyniło oryginał tym, czym był w pierwszej kolejności, ale dając zagorzałym fanom większą elastyczność zimą, kiedy preferowane są grubsze nuty bazowe. Nazwałabym to najbardziej romantyczną formą Sauvage, ale nadal jest bardzo przyjazna w biurze i wytrzyma cały dzień, chociaż z intensywnym odczuciem, ale słabą projekcją.
Kto chce czegoś takiego, jak myślisz? Cóż, ludzie, którzy nienawidzą zapachu Sauvage, ale z jakiegoś dziwnego powodu chcą mieć męskie perfumy Diora właśnie z tą nazwą na butelce, lub fani tej linii, kolekcjonerzy-kompletatorzy, którzy muszą posiadać wszystko. I może ludzie oszukani przez marketing i/lub przeszkoleni sprzedawcy, by przedstawiać rzeczy, ale nikt inny. Podobał mi się dziwaczny futuryzm oryginalnego wydania, a bardziej schludna prezentacja Eau de Parfum z 2018 roku była fajna, jeśli nie była niepotrzebna. Ale ta wydaje się po prostu zbyt chirurgicznie zmieniona, zbyt ubita, dopięta na guziki i zhomogenizowana, by pachnieć jak każda inna słodka tonkowa bomba obecna na rynku. Z zaledwie najmniejszymi śladami DNA Sauvage w mieszance, aby go odróżnić. Oczywiście dla doskonale nudnej jednej osoby może być całkowicie satysfakcjonująca dla innej już nie. Więc nie powiem, żeby nie pójść i nie spróbować, ponieważ może to być twoja ulubiona interpretacja linii, nawet jeśli nie jest moja.
Mój wniosek jest taki, że Sauvage Dior działa podobnie jak Fahrenheit w wyższych stężeniach. Traci ten kontrowersyjny ogień, który sprawia, że jest kultowy (lub irytujący w zależności od perspektywy), ponieważ składniki są zmieszane bliżej i umasowione, aby zwiększyć dół i złagodzić oszałamiającą górę. Dior Sauvage Parfum jest mi bliski, ale twoje myśli mogą różnić się od moich, więc odpowiednio próbuj.