Która z nas przez to nie przechodzi?. Wracamy wieczorem zmęczone do domu, od długiego stania lub bezruchu niemiłosiernie bolą nas nogi. Kładziemy się na kanapie, pilot do ręki, obok paczka chipsów lub czekolada i pełnia szczęścia! A tkanki tłuszczowej, niestety, przybywa!.
Nie zawsze mamy ochotę na uprawianie sportu. Co prawda, niełatwo dajemy namówić się wieczorem na przejażdżkę rowerową lub spacer. Leżenie na kanapie jednak też nam zaczyna doskwierać, mamy wyrzuty sumienia, tracimy dobry humor i zanim się spostrzegamy, paczka chipsów jest pusta.
Wykonując proste ćwiczenia, masz okazję wzmocnić mięśnie brzucha, ud i pośladków. >I naprawdę się zdziwisz, jak łatwo przejdzie ci ochota na podjadanie i łasuchowanie. Lekkie ćwiczenia na kanapie. Po powiodę do domu zacznij od prysznica.
Najpierw skieruj strumień chłodnej wody na nogi, potem stopniowo przemieszczaj go w górę. Zmień wodę na ciepłą i powtórz zabieg kilka razy. Kilka kropel olejków eterycznych dodanych do lampki zapachowej (np. bergamotki lub lawendy) na pewno polepszy samopoczucie. Zacznij od lekkich ćwiczeń rozluźniających. Poprzeciągaj się leniwie, później ułóż wygodnie na kanapie, a jeśli jest zbyt miękka – na podłodze. Staraj się wykonywać ruchy spokojnie i płynnie, bez gwałtowności, to zapobiega tworzeniu się zakwasów. Ćwicz tylko tyle, na ile ci to sprawia przyjemność. Wieczorne wyciszenie po pracy wcale nie musi oznaczać wylegiwania się na kanapie.