Nie znam perfumiarza, dla którego istnieje więcej przydomków niż Bertrand Duchaufour. Jego sama rozrzutność niemal domaga się ich zdobycia. Ponieważ jest perfumowym gadżetem, który przechodzi od jednego projektu do drugiego, nazwałem go piratem perfum. Dorobek, który wyprodukował dla londyńskiej marki Penhaligon’s, był jedną z jego najmocniejszych kolekcji ze wszystkich domów, dla których pracował.