Grey Flanel- Francuska formuła zapachowa

przykładowe perfumy
W przypadku Grey Flannel doszedłem do wniosku, że nigdy nie był to modny zapach. Jest w nim zbyt wiele, co jest sprzeczne z jego własnym duchem czasu. W latach 70., kiedy ludzie mieli długie włosy i czcili Halstona i YSL, wydanie czegoś wrednego, czystego i gorzko-zielonego nie było wielkim problemem. Ludzie interesowali się surowymi teksturami olfaktorycznymi, a im głośniejszy zapach, tym lepiej. Więc Geoffrey Beene Grey Flanel musiał być wtedy potworem, prawda?

Zło. Sądząc po sposobie, w jaki zachowuje się moja butelka Jacqueline Cochran, wcześniejsze wcielenia flaneli były uprzejme, gładkie, wyrafinowane i wręcz dżentelmeńskie. Ten materiał nie przywołuje obrazów Warrena Beatty’ego z nagą klatką piersiową i puszystymi włosami od szamponu. Bardziej przypomina Rogera Moore’a w, no cóż, szarym flanelowym garniturze. Moje zdziwienie formułą Cochrana łagodzi wiedza na temat wszystkiego, co nastąpiło po niej. Pięknych świeżych paproci, które doskonale wykorzystują suche drzewne nuty (poprzez dihydromyrcenol). Więc nawet jeśli nie pachnie jak dziecko lat siedemdziesiątych, formuła wczesnych lat osiemdziesiątych była przynajmniej inspirująca.

Do formuły French Fragrances podszedłem, spodziewając się zmiany w perfumach. Przeczytałem wspaniałe porównanie formuły FF z wersją EA Natashy i stwierdziłem, że moje doświadczenie będzie jej odzwierciedleniem. Muszę jednak powiedzieć, że moje odkrycia dotyczące formuły perfum French Fragrances są zupełnie sprzeczne z jej. Kiedy już dotarła do mnie butelka Grey Flanel, próbowałem znaleźć ostrzejsze i bardziej kanciaste nuty, które wyczuwa w tej wersji, szczególnie w górnym akordzie. Chociaż wierzch jest ostrzejszy i pachnie bardzo podobnie do otwarcia z obecnej formuły, nie utrzymuje się długo. W ciągu pięciu minut przechodzi w tę samą gładką, fiołkowo-sandałową bazę formuły Cochran. Obydwie wersje są równe w bogactwie i intensywności. To zaskakujące, biorąc pod uwagę możliwą 15-letnią przerwę między nimi.

Ten rocznik jest problematyczny, ponieważ wyprzedza wersję EA tylko o kilka lat, a także jest produkowany przez ten sam koncern, który obecnie produkuje Grey Flannel (FF kupił EA i przybrał jego nazwę). Znalezienie miejsca, w którym kończy się gładsza formuła Sanofi, a zaczyna formuła pre-EA, jest prawdopodobnie niemożliwe. Jestem pewien, że unosi się tam jedna ewolucyjna butelka, która wykazuje idealną osobowość podzieloną między nimi, ale nie jest w moim posiadaniu.

Zgaduję z zapachu zawartości mojego flakonu FF, że jest to starsza kreacja, może z ’95 lub ’96. Kilka cech stylu Cochrana jest tu wyraźnie widocznych, a osłabiona próbka przyszłej formuły EA czai się w pierwszych kilku minutach górnych nut. To oczywiste, że Sanofi lub FF trochę coś zmieniły, ale nie ma ostrego wyrazu, ani efektu „rośliny, która zabija”. Otrzymuję bardzo dobrze zbalansowany akord galbanum/cytryny/liścia fiołka, podobny do akordu EA, ale nieco bardziej miękki. Następnie oleisty akord fiołka i drzewa sandałowego, który pachnie prawie identycznie jak baza Cochrana. Utrzymuje się przez wiele godzin, zanim zniknie do czystej, zielonej poświaty. To pozostawia tylko jeden wniosek dla formuły FF: jest to ruchomy cel. Jeśli widzisz to w serwisie eBay lub gdzie indziej, trzymaj swoje oczekiwania na dystans, ponieważ nie wiesz, co możesz dostać.

Co prowadzi mnie do mojego początkowego stwierdzenia, że Grey Flanel​​ idzie pod prąd. Formuła francuskich perfum (i wszystko, co pojawiło się wcześniej) prawdopodobnie bardzo dobrze sprawdziłaby się na dzisiejszym rynku. Ale EA przeformułowało go w ostrzejszy, delikatniejszy zapach, dodając więcej galbanum, podkreślając suche cytrusy, z bardziej złożonym liściem fiołka i zauważalnie głośniejszym wysychaniem. Nie jest jasne, dlaczego wybrali tę trasę w czasie, gdy ludzie lubią gładkie, drzewno-słodkie rzeczy. Formuła FF byłaby popularna na dzisiejszym rynku, ale wewnętrzne problemy doprowadziły do ​​zmiany. Tymczasem wczorajszy Grey Flanel, sympatyczny facet w szykownym garniturze, unosi się w internetowym podziemiu, od czasu do czasu wynurzając się na powierzchnię za cenę kawy i kanapki. Miej na niego oko. To ktoś, kogo zechcesz zabrać na lunch.

Moja mała buteleczka rocznika Jacqueline Cochran Grey Flannel z początku lat osiemdziesiątych (zdobyta z wielkim trudem) wciąż przypomina mi, jak bardzo cenię te perfumy. Noszę je i próbuję bezlitośnie, w pełni rozkoszując się ich niesamowitością. Podoba mi się bardziej niż wersja EA. Każdy, kto wącha Grey Flannel i marszczy nos z obrzydzeniem, nigdy nie kojarzył tego zapachu z Green Irish Tweed firmy Creed i możliwe, że tego nie zrobił, ponieważ nigdy nie powąchał formuły J. Cochrana. Baza tej formuły jest w około 75% taka sama jak baza GIT, co jest dla mnie zdumiewające, nawet jako znawca rodowodu pomiędzy tymi dwoma zapachami. Oczywiście jest kilka różnic, a niektóre z nich są znaczące, ale ogólnie większość ruchu we wzorze J. Cochrana oddaje płynność, równowagę, i głębią Creeda, używając przeważnie tych samych nut. Za małe pieniądze to… zadziwiająca rzecz. Nie przychodzi mi do głowy inny przymiotnik.

Połączenie cytrusów „mrugnij i zatęsknij” i bogatych, fiołkowo-zielonych akcentów tworzy rześkie wrażenie organiczne, aromat delikatnych liści szeleszczących o siebie. Moim jedynym problemem związanym z tą formułą vintage jest to, że cytrusy nie trwają tak długo, jak powinny (lub prawdopodobnie dawniej, dwadzieścia lat temu). Obecna formuła EA daje lepsze odwzorowanie drzewnych cytrusów, coś w rodzaju szarej flaneli – podobnie jak Z-14 Halstona, ten szypr gra z cytryną w niekonwencjonalny sposób. Chciałbym, żeby rocznik utrzymał efekt wysuszonych aldehydów cytrusowych nowych rzeczy. Poza tym baza pojawia się w ciągu minuty i utrzymuje się przez wiele godzin i jest zauważalnie cieplejsza niż baza EA. Nie jest tak roślinny. Jest bardziej drzewny, z wyraźną nutą drzewa sandałowego i pachnie jak prawdziwa okazja. Fiołek jest miękki, zwięzły, i w doskonałej harmonii z drewnem. To ta sucha, fiołkowo-słodka piękność, którą chwali się GIT, tutaj za niewielką kwotę za butelkę.

Wersja EA to zupełnie inne perfumy. Mówiąc prościej, najnowsza wersja Grey Flannel ma więcej wspólnego z Jacomo’s Silences niż z GIT. EA ma więcej gorzkich cytrusów, więcej galbanum i jest ono zimniejsze galbanum. To szersza nuta i jest używana trochę inaczej. EA ma pieprzny, lekko wodnisty liść fiołka i zdecydowaną nutę anyżu. Cochran może pochwalić się gładkim, miękkim liściem fiołka, który robi się pieprzny tylko wtedy, gdy nim oddychasz. Formuła EA nie zawiera mocnego drzewa sandałowego i posiada więcej nut mchu i piżma. Z gorzkim galbanum, ostrym liściem fiołka i jeszcze bardziej wytrawnymi cytrusami, wersja EA jest chłodniejszym, bardziej upiornym zapachem. Vintage jest cieplejszy, bardziej drzewny, słodszy, cichszy i nie tak jawnie roślinny. Lubię obie wersje, ale zdecydowanie bardziej podobają mi się starsze edycje.

O dziwo, nowsza wersja ma więcej nut i wydaje się bardziej omszona, mimo że zawiera mniej mchu dębowego. Dziwię się, że vintage nie wydaje się bardziej omszały. Na pewno jest tam mech dębowy, ale nie bije cię w nos, jak robią to nowsze wersje. Nawet formuła EA, która pojawiła się przed tą obecną partią (która zawierała nieco więcej mchu) zawierała IFRA stopnie naturalnego mchu, wystarczające, aby łaskotało mnie w gardło. Nie tak rocznik, ale z drugiej strony nie potrzebuje tego. Drzewo sandałowe to nadrabia. Zwróć uwagę na niewielkie różnice w ilości galbanum, jakości cytrusów i różnych rodzajów liści fiołka, a także dodatkową nutę anyżu w nowej wersji. Zauważ też, pominąłem mech dębowy, ponieważ nuta ta przenika całą strukturę każdej wersji Grey Flanel od góry do dołu i uważam, że nie ma potrzeby analizować subtelnych różnic w ruchu mchu (po prostu skojarz to z galbanum) i liści fiołka, i masz ustaloną strukturę zapachu. Ilekroć noszę formułę EA, czuję się, jakbym miał na sobie świeży, czysty, wredny, zielono-fioletowy zapach, który ładnie odwzorowuje spódniczkową konwencję. Ilekroć noszę ubrania vintage, na pewno myślę o Green Irish Tweed. Vintage zawsze będzie emitować miękkie, bogate, drzewno-słodkie fiołkowe niuanse, bez szorstkości. Formuła Jacqueline Cochran, choć wierna strukturze Epochy z końca lat siedemdziesiątych, była kontynuacją wzornictwa olfaktorycznego, które graniczy z byciem najlepszymi dziełami sztuki.