Od lat bardzo modnym makijażem oczu jest tak zwane kocie oko. Polega ono na pomalowaniu górnej powieki grubą, czarną kreską, która często pod koniec zawija się ku górze. Malowały się w taki sposób już gwiazdy starego kina, między innymi Audrey Hepburn.
Do wykonania takiego makijażu potrzeba dobrego eyelinera i pewnej ręki. By uzyskać prawidłowy efekt czasem potrzeba długiej praktyki. Można pomalować oko tylko prostą kreską i pociągnąć rzęsy tuszem by osiągnąć piorunujący efekt końcowy. Często wizażystki malują oczy białym cieniem do powiem i na niego stosują czarną kreskę. Makijaże ewoluują i podobnie jest z kocim okiem.
Kiedyś używanego do niego jedynie czarnego eyelinera, obecnie można stosować dowolny kolor i łączyć go z różnokolorowymi cieniami do powiek. W Internecie można znaleźć wideoklipy z instrukcjami jak prawidłowo namalować kreski. W efekcie końcowym oko wygląda jak tajemnicze, uwodzicielskie i kuszące. Wygląda najpiękniej z mocno wytuszowanymi rzęsami i podkreślonymi brwiami. Jest to makijaż ponadczasowy i wygląda zjawiskowo u osób w różnym wieku. Sprawdza się zarówno w makijażu wieczorowym jak i dziennym.
Oko raz umalowane w taki sposób wygląda znakomicie cały dzień i makijaż sprawdza się w wielu sytuacjach. Nie jest zbyt krzykliwy, a mimo to wyrazisty i intrygujący.