Olivia Giacobetti jest jedną z moich ulubionych perfumiarek ze względu na jej przejrzysty styl. Ten elegancki i czytelny wygląd nadaje rzeczom, które nie powinny mieć takiej lekkości bycia.
Wiele z najbardziej uderzających zapachów, które posiadam, ze względu na tę czystą kruchość, jest sygnowanych przez Madame Giacobetti. Jej styl stał się teraz wyrafinowany i prawie zasługuje na własny przymiotnik, Giacobettiesque. Byli inni perfumiarze, którzy potrafili stworzyć takie perfumy, ale to jej kreacje wytrzymują próbę czasu.
Kiedy spojrzałem wstecz na rok, w którym ten styl zaczął się łączyć, stwierdziłem, że 1996 jest dobrym rokiem, aby to obserwować. W tym samym czasie Olivia Giacobetti wydała dwa zapachy dla L’Artisan Parfumeur, Drole de Rose i The Pour un Ete. Oba były perfumami, których styl wciąż był w toku. Trzecie wydawnictwo z 1996 roku to jedno z trwałych arcydzieł Giacobetti, Diptyque Philosykos, ponieważ wszystkie elementy, które czynią ją wspaniałym perfumiarzem, spotykają się po raz pierwszy.
Dwa zapachy dla L’Artisan były jej trzecim i czwartym w tej linii. Drole de Rose jest znacznie jaśniejszą różą, ale tutaj perfumiarka nakłada warstwę nut pudrowych, ponieważ nuta irysa w sercu kompozycji zbliża ją do szminki o zapachu irysa. Szkieletowe koncepcje stylu Madame Giacobetti pochodzą z miodowej skóry w podstawie. Jest to baza, która moim zdaniem jest najlepszą częścią Drole de Rose, ponieważ gdy proszek zostanie w przenośni zdmuchnięty, pozostaje ta nieprzezroczysta, słodka skóra. Kreatorka odnalazłaby różany zapach, który pasowałby do jej stylu, z wycofanym z produkcji Opone for Diptyque w 2001 roku.
Pour un Ete miał być zapachem jaśminowej zielonej herbaty, jakby był podawany w schłodzonej szklance ociekającej kondensacją w letni dzień. Pour un Ete jest być może zbyt prosty dla własnego dobra. Rozpoczyna się gałązką mięty i cytryny unoszącą się na wierzchu akordu herbaty jaśminowej. A całość spoczywa na podkładce z cedru i drzewa sandałowego. Pour un Ete wydaje się być tutaj osią wspaniałego zapachu. Ale nie dodając kontrapunktowych nut, po prostu siedzi tam jak przysłowiowa szklanka herbaty, a my możemy obserwując monotonnie spływające po niej krople wody. Herbata stałaby się tematem kolejnej z najlepszych kompozycji Giacobetti L’Artisan Tea for Two, która jest jednymi z moich ulubionych perfum herbacianych wszech czasów.
Jak wspomniałem powyżej, wydaje się, że w tym momencie jej kariery Giacobetti potrzebowała dwóch prób, aby naprawdę odnaleźć swój głos w konkretnej nucie. W 1994 roku zrobiła Premier Figuier dla L’Artisan, figowy zapach figowy skoncentrowany na kremowych, dojrzałych właściwościach, ponieważ użyła migdałów i mleka kokosowego, aby wzmocnić ten aspekt. Jest piękny, ale trochę się nosi. Zanim wymierzyła drugi cios w figę w Philosykos, chciała stać się bardziej zielona, ponieważ tym razem miały być reprezentowane nie tylko owoce, ale także liście i samo drzewo. Wcześnie przechyla figę na zielone galbanum. Następnie liście zbierają zieleń i tym razem używa tylko mleka kokosowego jako uzupełniającego źródła dojrzewającej miazgi wewnątrz figi. Wykańcza Philosykos powiewem benzoiny i cedru. Giacobetti jest obecnie jednym z najbardziej niezawodnych perfumiarzy i zarówno dla jej ekskluzywnej paryskiej linii IUNX, jak i rzadkich prowizji, które przyjmuje w swoim stylu, są nie do pomylenia.